Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke
766
BLOG

Lewicowy Sejm bez Zjednoczonej Lewicy?

Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke Polityka Obserwuj notkę 7

Choć lewicowe poglądy i tendencje w polskim społeczeństwie są nadal silne, wiele wskazuje na to, że  partii o stricte takim profilu możemy nie zobaczyć w Sejmie. Większość sondaży umieszcza bowiem koalicję SLD, TR, PPS, UP, Zieloni poniżej 8 % progu. Choć pojawiają się również takie, które dają im nawet 12 % poparcia, ale to nadal zbyt mało, aby być pewnym sukcesu wyborczego. Przyczyn takiego stanu rzeczy można doszukiwać się w wielu aspektach: pierwszy i najważniejszy z nich może polegać na ogólnej nieskuteczności mariaży przedwyborczych. Dla przykładu, koalicja partii: Ligii Polskich Rodzin, Unii Polityki Realnej oraz Prawicy Rzeczpospolitej Marka Jurka tworząc Ligę Prawicy Rzeczpospolitej, zawiązaną przed wyborami w 2007 roku, zdobyła niewiele ponad 1 % głosów. To zdecydowanie mniej, niż każda z tych partii mogłaby liczyć startując samodzielnie.

Kolejnym powodem jest sam szef SLD Leszek Miller, zdyskredytowany przez cześć własnego środowiska, choćby przez wystawienie jako kandydatki na Prezydenta Magdaleny Ogórek, głoszącej podglądy sprzeczne ze statutem partii, co nie mogło skończyć się inaczej jak klęską. Przewodniczący SLD nie jest również faworytem feministek, Magdalena Środa, nazwała go niedawno największym szkodnikiem lewicy. Do tego dochodzi jeszcze niechęć wobec siebie dwóch głównych liderów czyli właśnie Leszka Millera i Janusza Palikota, którzy przed zawarciem koalicji nie szczędzili sobie gorzkich słów na swój temat. Aby te zgrzyty zniwelować, a śmiesznie wyglądająca sztuczna przyjaźń została nieco ukryta medialnie, udało się wyeksponować nową, łagodną, sympatyczną postać w osobie Barbary Nowackiej. Liderka Zjednoczonej Lewicy, posiadająca kulturę słowa, oraz rzadko spotykane w tym środowisku: stonowanie i szacunek do drugiego rozmówcy, na pewno przeciętnemu wyborcy  kojarzy się pozytywnie. Ale czy to wystarczy aby złagodzić wizerunek znienawidzonego przez feministki Leszka Millera lub znanego z chamskich wypowiedzi, również pod adresem własnych koleżanek partyjnych, Janusza Palikota? Zjednoczona Lewica jest w bardzo trudnym położeniu, gdyż oprócz naturalnej rywalizacji o głosy z Partią Razem, to dodatkowo do lewicowych wyborców płyną również oferty z innych, potencjalnie prawicowych partii, panuje wśród nich duża konkurencja, zupełnie jak na wolnym rynku.

Na listach PiS znaleźli się członkowie Solidarnej Polski, a wśród nich Tadeusz Cymański, polityk, który jak mało kto przywiązuje ogromną wagę do zwiększania zasiłków i zapomóg socjalnych. Zbigniew Ziobro oraz jego najbliżsi współpracownicy po odejściu z PiS, jawnie krytykowali rząd Jarosław Kaczyńskiego i Minister Finansów Zytę Gilowską za to, co było największym sukcesem tego rządu, czyli drobną obniżkę podatków.  

W „mieszance wybuchowej” komitetu wyborczego Kukiz ’15 - bo takie określenie najlepiej pasuje po przeanalizowaniu różnic w poglądach poszczególnych liderów tego ruchu - lewicowy wyborca także może znaleźć coś dla siebie. Tutaj prym wiodą przedstawiciele związków zawodowych. 

W czasach świetności SLD czyli w latach ich rządów 2001-2005 oraz później kiedy poparcie dla tego ugrupowania zaczęło stopniowo maleć, ale jednak było nadal znaczące, mówiło się o żelaznym elektoracie, do którego należeli byli działacze PZPR, sekretarze partii, członkowie służb mundurowych, ich rodziny. Ten żelazny elektorat niestety, ale stopniowo wymiera, to ludzie w grupie wiekowej 70 +. Obecnie elektorat lewicy się zmienia, przeobraża, młodzi ludzie, potomkowie członków PZPR rozumieją już lewicowość w inny sposób niż ich dziadkowie, nie lubią skrajności, czysto ideowo socjalistyczne poglądy to już teraz rzadkość. Choć współczesna lewica jaką prezentuje choćby Palikot już dawno odżegnuje się od zachwytu nad Związkiem Radzieckim, a promuje otwartość, wolność, tolerancję i lewicowość po europejsku, to jednak dla młodych ludzi dużo lepiej wpasowuje się w taki profil polityczny Platforma Obywatelska, która i tak jest już spalona u wolnorynkowego i konserwatywnego elektoratu, więc musi umacniać swoją pozycję lidera centro-lewicy. PO upatruje swoich szans w zmobilizowaniu lewicowego elektoratu przeciwko PiS-owi. Oczywiście taka mobilizacja na pewno nastąpi, i wszystko wskazuje na to, że skumuluje się ona głównie na skompromitowanej i skorumpowanej Platformie, a dużo mniejsza część elektoratu opowie się za źródłem lewicowości jaką jest partia SLD. Być może więc starych, dobrze nam znanych sejmowych wyjadaczy nie zobaczymy już na Wiejskiej, co nie znaczy, że Polska upora się na dobre z lewicową ideologią. Na pewno w nowym składzie Sejmu nie zabraknie lewicowych postulatów i ludzi chętnie je zgłaszających.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka