Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke
1833
BLOG

Krystyna odwiedza Prezesa

Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 9


        Pani Krystyna Pawłowicz zabrała głos w sprawie ósmego odcinka serialu „Ucho Prezesa”.

O Robercie Górskim na swoim facebooku pisze tak:

Jako odbiorca zapewne jedynie lewackich mediów, nie wie, że w rzeczywistości jestem bardzo ładna, bardzo miła dla miłych, życzliwa, łagodna i uśmiechnięta.

        Niestety pani poseł satyrę na swój temat odebrała zbyt dosłownie, ale powinna przynajmniej docenić, że aktorka, odtwarzająca jej postać - na pierwszy rzut oka - jest dużo od niej młodsza.

Wiadomo, że postacie i sytuacje przedstawiane w kabaretach są przerysowane, a czasem nawet mocno przerysowane. Nie można satyry odbierać wprost i brać do siebie.

Robert Górski dużo ostrzej, niż z panią Pawłowicz obchodzi się z Prezydentem, który wprawdzie nie rozbija ścian, nie macha rękami, nie krzyczy i nie zjada sałatki w pośpiechu, ale traktowany jest jak mało znaczący człowiek, także pani Basia sekretarka, konsekwentnie zapomina jego imienia, nazywając go Arturem, Adrianem czy  Aleksandrem, tylko nie Andrzejem. A Prezes kiedyś tam obiecał się z nim spotkać i porozmawiać, dlatego Prezydent cierpliwie wyczekuje pod gabinetem na swoim krzesełku.

        Parodia w serialu komediowym czy kabarecie, podobnie jak karykatura w szkicach, polega na wyeksponowaniu i przerysowaniu pewnych charakterystycznych cech osobowości (w rysunku poprzez wygląd, w skeczu nie tylko wygląd i ubiór, ale przede wszystkim zachowanie). Gdyby postacie przedstawiane w kabaretach i programach rozrywkowych były takie jakie są w rzeczywistości, bez żadnych ubarwień, to byłoby to na tyle nudne, że nikomu nie chciałoby się ich oglądać.

Ponadto serial jak na dobrą satyrę przysłało, wplątuje autentyczne wydarzenia i postacie w elementy fikcyjnej fabuły. Przecież zabawny Jarosław Boberek jako Jan Maria Tomaszewski, ma ze swoim pierwowzorem pewnie niewiele wspólnego, a  scena  wizyty u kuzyna była wymyślona na potrzebę serialu, natomiast rozmowa z Marszałkiem Sejmu (Łukasz Lewandowski) dotyczyła rzeczywiście sejmowej hucpy po usunięciu z obrad posła Szczerby, a w następstwie okupacji mównicy sejmowej.

        Prawdopodobieństwo, iż Pani poseł zachowałaby się przy pani Kanclerz Merkel, jak zostało to pokazane przez Górskiego, jest tak samo duże, jak rozwalenie solidnego mebla, pod wpływem jednego pchnięcia. Więc pani poseł przejmuje się swoją osobą zupełnie zbędnie. Skoro Krystyna Pawłowicz uważa, że Robert Górski opisał, „swoje wulgarne wyobrażenie o niej”, ciekawe jak obszedłby się z nią chorwacki reżyser Oliver Frljić, twórca „Klątwy”.

Chyba posłanka nie chciałaby tego zobaczyć!

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości